Harbutowice-Las Groby-Lanckorona-Izdebnik

Wycieczka środkami komunikacji zbiorowej
Data: 4.10.2007 (czwartek)

Prowadzący:

Jan Nalepka

Trasy:

Uczestnicy:

Bielach Grażynka
Czuła Ada
Donocik Nina
Gil Krystynka
Haponowicz Ala
Idzi Moniczka
Florczyk Bartek
Lekart Ania
Nalepka Jan
Ostrowska Roma
Różycki Tadek
Serafin Teresa
Zgała Marian
Zondiuk Jan
Alli Szakal

O wycieczce:

Sposób na jesień - Ada Czuła
Odeszło skwarne lato, jesień się ściele mgłami.
Deszcz siąpi, lasy dymią mgielnymi welonami.
Wezbrał mały potoczek, mętne wody w dół toczy.
Wierzba płacząca, smutna, łzy jej kapią z warkoczy.
Niebo, buki i pola w mych oczach poszarzały,
Tylko lasek brzozowy jest aksamitnie biały.

Gdy mokry dzień jesienny szarością mnie otoczy,
Zanurzy w melancholii, wówczas zamykam oczy,
By wyczarować obraz w pamięci kodowany:
Ogródek pełen kwiatów, rannym słońcem oblany.
Lawinę zieloności na polach, drzewach, łąkach,
I brzuchatego trzmiela, co się wśród kwiatów błąka.

Gdy rzeczywistość wskrzesi znów jesień, szarą, dżdżystą
Poczekam! Przyjdzie zima ze swą bielą srebrzystą.
Pod czapą schowam włosy siwizną przyprószone.
Powędruję w Beskidy, na stoki niezbyt strome,
Albo w umiłowane doliny polskich Tatr
Kościeliską, Strążyską, obraz jest pędzla wart.

Przyjdzie dzień, sroga zima cały swój impet straci.
Niebo nad moją głową, ślicznie się wybławaci.
Słońce mocniej przygrzeje, ptaki wrócą z za mórz,
Znowu powitam lato naręczem świeżych róż.
Wiele razy krajobraz w swoich oczach się zmieni,
Lecz do kresu tkwić będę w późnej życia jesieni.


Teresa Serafin:
Lasy w złocie, burgundzie i brązach. Pierwszy raz załapałam się z doświadczonymi turystami. W mrocznym lesie podziwiamy cmentarz konfederatów. Bartek zaświecił świeczkę naszym narodowym bohaterom. Janek, przy wilgotnych i mokrych gałęziach rozpalił ognisko, a my opiekaliśmy kiełbaski, zafundowane również przez Janka. Ada, nasza najwspanialsza poetka, zachwycała nas swoją poezją. Ruin lanckorońskiego zamku prawie nie zauważamy. Pod wiatą, przy zamku przewaliła się nawałnica zimnego deszczu i śniegu. Zbliżamy się do Izdebnika. Busy i autobusy nie zatrzymują się. Jedziemy w przeciwnym kierunku - do Kalwarii i stąd dopiero busem dostajemy się do Krakowa, jednak nie wszyscy, pozostali pociągiem.

Zdjęcia:

Harbutowice-Las Groby-Lanckorona-Izdebnik 4.10.2007 00:00


Komentarze:

brak

Dodaj komentarz:





« Wróć do listy wycieczek